No i w koncu dotarlam:) Zalapalam sie na stand-by i dzieki temu wyladowalam dzis kolo 16 lokalnego czasu na Newark w NY. Przejscie przez kontrole idzie szybko i sprawnie. Przy wyjsciu czeka na mnie nie widziana od jakis 15 lat kuzynka.
Przyznam, ze droga z lotniska jakas taka malo ciekawa. Dookola taka przemyslowa okolica, po drodze IKEA, a wiec prawie jak w jakimkolwiek innym miejscu w Europie. Jakos tak malo "hollywoodzko", hehe, a gdzieniegdzie to nawet mocno slumsowo. Poki co nie mnie nie zachwycilo, zobaczymy jak pojdzie dalej:)